Wszystko czerwone / Всё красное
Шрифт:
Pawel patrzyl w niego jak w obraz, Alicja natomiast z wyra'znym roztargnieniem.
— Zaraz — powiedziala, czyniac gest, usuwajacy pana Muldgaarda razem z jego subtelno'sciami na jakie's dalekie tyly. — Zdaje sie, ze zaczela's co's m'owi'c i to mialo by'c wazne. O co ci chodzi?
Nie bylam w stanie wyja'sni'c jej, o co mi chodzi, bo fakt, ze уw Kazio spozyl jaka's piorunujaca substancje, pomieszal mi mgli'scie kielkujaca koncepcje. Je'sli kto's chcial otru'c nie Kazia, ale Elzbiete, to nie spelnialby przeciez tego zamiaru w domu pelnym ludzi. Po powrocie Elzbiety dom powinien by'c pelen ludzi…
— On przeciez nie m'ogl by'c pewien (он ведь не мог быть уверен), ze ona wr'oci wcze'sniej (что она вернется раньше) — powiedzialam troche niepewnie (сказала
— Moze spotkali go po drodze (может, они встретили его по дороге), wracajac (возвращаясь)? — powiedziala Zosia (сказала Зося), r'ownie niepewnie (также неуверенно).
— I czestowali sie nawzajem trucizna (и угощали друг друга отравой)? — spytala Alicja zjadliwie (ехидно спросила Алиция). — I tylko Kazio to zjadl (и только Казио съел это), a Elzbieta nie (а Эльжбета нет)? I w dodatku zadnego spotkania nie pamieta (и вдобавок = к тому же она не помнит никакой встречи)?
Elzbieta nie wtracala sie (Эльжбета не вмешивалась), wykazujac najdoskonalsza obojetno's'c (проявляя абсолютнейшее безразличие) w kwestii ewentualnego zamachu na nia (в вопросе возможного покушения на нее). Pan Muldgaard stanowczo przerwal nasze rozwazania (пан Мульгор решительно прервал/пресек наши рассуждения; rozwazanie — размышление, рассуждение).
— Ja prosze opowie'sci rzeczy koleja (я прошу сказания вещей очередью) — rzekl (промолвил он). — Pierwotnie bylo (первоначально было), kogo zewloka pani zyczy sobie (кого трупы пани себе желает)?
— On przeciez nie m'ogl by'c pewien, ze ona wr'oci wcze'sniej — powiedzialam troche niepewnie. — I w czym ten Kazio to zjadl? W czym to bylo? Co's mi tu nie gra.
— Moze spotkali go po drodze, wracajac? — powiedziala Zosia, r'ownie niepewnie.
— I czestowali sie nawzajem trucizna? — spytala Alicja zjadliwie. — I tylko Kazio to zjadl, a Elzbieta nie? I w dodatku zadnego spotkania nie pamieta?
Elzbieta nie wtracala sie, wykazujac najdoskonalsza obojetno's'c w kwestii ewentualnego zamachu na nia. Pan Muldgaard stanowczo przerwal nasze rozwazania.
— Ja prosze opowie'sci rzeczy koleja — rzekl. — Pierwotnie bylo, kogo zewloka pani zyczy sobie?
Po bardzo dlugiej chwili (после очень долгого времени), w czasie kt'orej wydawalo sie (в течение которого казалось), ze osiagniecie jakiegokolwiek porozumienia (что достижение какого-либо взаимопонимания) w tej materii bedzie niemozliwe (в этой материи = в этом вопросе будет невозможным), wyszlo wreszcie na jaw (наконец-то прояснилось; wyj's'c na jaw — стать ясным, проясниться) i dotarlo do niego (и дошло до него), ze Alicja nie zyczy sobie zadnych zwlok (что Алиция не желает никаких трупов). Nie tylko moich (не только моих), ale w og'ole niczyich (а вообще ничьих). Po prostu ma do's'c zwlok (ей просто уже надоели трупы; do's'c — довольно, хватит). Jej potrzeby w tym zakresie (ее потребности в этой сфере) zostaly zaspokojone w nadmiarze (были удовлетворены с излишком) i dalsze tego typu podarunki (и дальнейшие подарки этого/такого типа/рода) uwazalaby za nietaktowne natrectwo (она бы сочла за бестактную наглость; natrectwo — навязчивость, наглость) niezaleznie od tego (независимо от того), czy zwloki okazuja sie zywe, czy nie (оказываются ли трупы живыми или нет).
Po bardzo dlugiej chwili, w czasie kt'orej wydawalo sie, ze osiagniecie jakiegokolwiek porozumienia w tej materii bedzie niemozliwe, wyszlo wreszcie na jaw i dotarlo do niego, ze Alicja nie zyczy sobie zadnych zwlok. Nie tylko moich, ale w og'ole niczyich. Po prostu ma do's'c zwlok. Jej potrzeby w tym zakresie zostaly zaspokojone w nadmiarze i dalsze tego typu podarunki uwazalaby za nietaktowne natrectwo niezaleznie od tego, czy zwloki okazuja sie zywe, czy nie.
Nastepnie (затем; nastepny — следующий), po kr'otkim wahaniu (после короткого колебания), wtajemniczyli'smy go w moje wczorajsze spostrzezenia (мы посвятили его в мои вчерашние наблюдения) i wiadomo'sci Elzbiety (и сообщения Эльжбеты), przy okazji za's (а при случае = пользуясь случаем) trzeba bylo ujawni'c (нужно было раскрыть/рассказать о том), ze Edek koniecznie chcial udzieli'c Alicji jakiej's informacji (что Эдек непременно хотел передать Алиции какие-то сведения = что-то сообщить), w czym przeszkodzila mu tajemnicza reka (в чем ему помешала таинственная рука). Pan Muldgaard sluchal uwaznie (пан Мульгор слушал внимательно) i kiwal glowa tak (и кивал головой так), jakby mu sie wszystko doskonale zgadzalo (как будто он все превосходно понимал). Po czym ujawnil co's wrecz przeciwnego (после чего обнаружил = оказалось совершенно обратное).
Nastepnie, po kr'otkim wahaniu, wtajemniczyli'smy go w moje wczorajsze spostrzezenia i wiadomo'sci Elzbiety, przy okazji za's trzeba bylo ujawni'c, ze Edek koniecznie chcial udzieli'c Alicji jakiej's informacji, w czym przeszkodzila mu tajemnicza reka. Pan Muldgaard sluchal uwaznie i kiwal glowa tak, jakby mu sie wszystko doskonale zgadzalo. Po czym ujawnil co's wrecz przeciwnego.
— Ja nie rozumiem nic (я ничего не понимаю) — o'swiadczyl szczerze (откровенно заявил он). — On nie powiedzial przed zabity (он не сказал перед убитый)?
— Nie, nie powiedzial (нет, не сказал).
— Dlaczego (почему)?
— Bo byl pijany (потому что был пьян). I ja nie chcialam slucha'c (и я не хотела слушать) — rzekla Alicja z ciezkim (промолвила Алиция с тяжелым), pelnym zalu westchnieniem (полным грусти вздохом).
— Druga zewloka takoz (вторая трупа также)? Nie powiedzial nic (не сказал ничего)?
— Nie (нет) — odparla tym razem Elzbieta (на сей раз ответила Эльжбета).
— Dlaczego (почему)?
— Bo go nikt nie pytal (потому что его никто не спрашивал).
— Pani nie pytala (пани не спрашивала)?
— Nie (нет).
— Dlaczego (почему)?
— Bo chcialam (потому что я хотела), zeby od razu powiedzial Alicji (чтобы он сразу сказал Алиции). Po co mial dwa razy powtarza'c (зачем ему было повторять два раза)?
— Ja nie rozumiem nic — o'swiadczyl szczerze. — On nie powiedzial przed zabity?
— Nie, nie powiedzial.
— Dlaczego?
— Bo byl pijany. I ja nie chcialam slucha'c — rzekla Alicja z ciezkim, pelnym zalu westchnieniem.
— Druga zewloka takoz? Nie powiedzial nic?
— Nie — odparla tym razem Elzbieta.
— Dlaczego?
— Bo go nikt nie pytal.
— Pani nie pytala?
— Nie.
— Dlaczego?
— Bo chcialam, zeby od razu powiedzial Alicji. Po co mial dwa razy powtarza'c?