Wszystko czerwone / Всё красное
Шрифт:
— Nie wiem (не знаю)! Nie ma zadnych 'slad'ow (нет никаких следов)! Nic nie wida'c (ничего не видно)! Nic nie ma (ничего нет) …!
— No nie, zwloki sa (ну, нет, трупы-то есть) … — powiedzial Pawel do's'c bezradnie i jakby pocieszajaco (сказал Павел довольно беспомощно и как бы утешающее).
Zrobilo mi sie calkiem slabo.
— Jak to…? Jak nie zyja?!
— Calkowicie…
— O rany boskie, nie o to mi chodzi! Rozumiem, ze nie polowicznie! Ale w jaki spos'ob zgineli?! Od czego?!
— Nie wiem! Nie ma zadnych 'slad'ow! Nic nie wida'c! Nic nie ma…!
— No nie, zwloki sa… — powiedzial Pawel do's'c bezradnie i jakby pocieszajaco.
Zosia oderwala sie nagle od jego ramienia (Зося
— To sa dzieci teraz (вот такие сейчас дети = что за дети пошли) …! — krzyknela z rozgoryczeniem, gniewem i zupelnie bez sensu (крикнула она с ожесточением, злостью и совершенно без смыла = бессмысленно), bo Pawel nic tu nie zawinil (потому что вины Павла в этом не было). — Wy nic nie traktujecie powaznie (вы ни к чему не относитесь серьезно; traktowa'c — относиться к кому-л., чему-л.)! Was nic nie obchodzi (вам ни до чего нет дела)! Zejd'z mi z oczu (уйди с моих глаз)!
— Dobra, ja moge zej's'c (хорошо, я могу уйти), ale ty nie masz chustki do nosa (но у тебя нет носового платка) …
— To oddaj mi chustke i wyno's sie (тогда отдай мне платок и убирайся)!
Zosia oderwala sie nagle od jego ramienia.
— To sa dzieci teraz…! — krzyknela z rozgoryczeniem, gniewem i zupelnie bez sensu, bo Pawel nic tu nie zawinil. — Wy nic nie traktujecie powaznie! Was nic nie obchodzi! Zejd'z mi z oczu!
— Dobra, ja moge zej's'c, ale ty nie masz chustki do nosa…
— To oddaj mi chustke i wyno's sie!
Poruszylam sie wreszcie (я наконец-то пошевелилась), nabralam oddechu i weszlam do pokoju (набрала = сделала вздох и вошла в комнату). Przesuwne drzwi do apartamentu Marianne i Wlodzia (раздвижные двери в комнате Марианн и Влодека) byly cze'sciowo odsuniete (были частично = слегка раздвинуты).
— Ja tam nie wiem (я, конечно, не знаю) — powiedzial nieco urazony Pawel (сказал слегка обиженный Павел). — Ale chyba co's trzeba zrobi'c (но, пожалуй, нужно что-то сделать) …
Zosia wydarla mu z reki chustke do nosa (Зося вырвала из его руки носовой платок).
— Nie zyja (не живут = они мертвы) — powt'orzyla z jekiem (повторила она со стоном), wycierajac oczy (вытирая глаза). — Chcialam ich obudzi'c na 'sniadanie (я хотела их разбудить на завтрак) … Jezus Mario, co teraz (Иисус Мария = Господи Иисусе, что /же/ теперь)?!
— Ja mam ci zej's'c z oczu (я должен уйти с твоих глаз) — o'swiadczyl Pawel godnie i wyszedl na taras (с достоинством заявил Павел и вышел на террасу). Zawahal sie, jakby niepewny, czy oddalil sie dostatecznie (он
Poruszylam sie wreszcie, nabralam oddechu i weszlam do pokoju. Przesuwne drzwi do apartamentu Marianne i Wlodzia byly cze'sciowo odsuniete.
— Ja tam nie wiem — powiedzial nieco urazony Pawel. — Ale chyba co's trzeba zrobi'c…
Zosia wydarla mu z reki chustke do nosa.
— Nie zyja — powt'orzyla z jekiem, wycierajac oczy. — Chcialam ich obudzi'c na 'sniadanie… Jezus Mario, co teraz?!
— Ja mam ci zej's'c z oczu — o'swiadczyl Pawel godnie i wyszedl na taras. Zawahal sie, jakby niepewny, czy oddalil sie dostatecznie, po czym zszedl dalej, do ogrodu.
Nic nie m'owiac (ничего не говоря = молча), podeszlam do otwartych drzwi sasiedniego pokoju (я подошла к открытым дверям соседней комнаты) i zajrzalam do 'srodka (и заглянула внутрь). Nie musialam sie dlugo przyglada'c (мне не пришлось долго приглядываться). Wlodzio i Marianne nie wygladali na zywych (Влодек и Марианн не выглядели = не были похожи на живых).
— Co za szcze'scie (что за = какое счастье), ze nie mieli pieciorga drobnych dzieci (что они не имели = у них не было пятерых маленьких детей) — powiedzialam (сказала я), moze niezbyt odkrywczo (может, это не было большим открытием; zbyt — слишком), ale nic innego nie przyszlo mi do glowy (но ничего другого мне в голову не пришло). — Nad tym domem chyba ciazy jaka's klatwa (похоже, над этим домом тяготеет какое-то проклятие). Sprawdzala's (ты проверяла), czy na pewno nie zyja (они точно не живут = умерли)?
Nic nie m'owiac, podeszlam do otwartych drzwi sasiedniego pokoju i zajrzalam do 'srodka. Nie musialam sie dlugo przyglada'c. Wlodzio i Marianne nie wygladali na zywych.
— Co za szcze'scie, ze nie mieli pieciorga drobnych dzieci — powiedzialam, moze niezbyt odkrywczo, ale nic innego nie przyszlo mi do glowy. — Nad tym domem chyba ciazy jaka's klatwa. Sprawdzala's, czy na pewno nie zyja?
Zosia przestala wyciera'c nos (Зося перестала вытирать нос).
— Dlaczego pieciorga (почему пятеро)? Juz i jedno by wystarczylo (уже/даже одного бы хватило). Jak mialam sprawdza'c, przeciez wida'c, o Boze (как я должна была = могла проверять, ведь и так видно, о, Боже) …! Sluchaj, co teraz (слушай, что теперь)? Zn'ow bedzie na nas (опять будет на нас = подозревать будут нас)!
— Trzeba zawiadomi'c Alicje (надо сообщить Алиции), niech sie uzera z policja (пусть она разбирается с полицией; uzera'c sie — перепираться, ругаться). Co im sie, na lito's'c boska, stalo (что с ними, черт возьми, случилось)? Nic nie zauwazyla's (ты ничего не заметила)?